Italia i jego braciszek.
Ponowne otwarcie bloga. Ostatnio go zaniedbałam, ale się poprawię :)
Od niedzielnego wieczoru nie mogłam ruszyć się z łóżka do półki z książkami,
a co dopiero do biurka z komuterem... Jest kilka pozytywów przebytej przeze mnie
choroby. Przeczytane nie wiem który już raz Ourany, jeden Potter, oglądnięty
,,Jaguar" i ,,Armageddon". Jedynym co mnie niepokoi to ubytek 3kg - za szybko.
Dzisiaj w nocy oglądałam "Harrego Pottera i Kamień Filozoficzny", pierwszy raz w
towarzystwie. Muszę się przemóc i zainstalować w końcu Photoshopa wersję CS5.
1 komentarze:
Photoshop CS5 jest cudowny, tyle ci powiem. :3
Ehm...
PASTAAA~!
Prześlij komentarz